czwartek, 30 listopada 2017

Co na święta dla psiarza?

Koniec listopada oznacza jedno. Grudzień tuż za rogiem, a potem nim się człowiek obejrzy, zaraz będą Święta, potem Sylwester i Nowy Rok wpadnie, a tu nowe plany, nowe postanowienia.

Nie wszyscy lubią kupować prezenty. Wynika to może z tego, że niekoniecznie mają pomysł, co kupić drugiemu człowiekowi. Kolejny zestaw kosmetyków? Można by ubranie, ale co jak rozmiar nie ten? Głupio tak. No to może jakaś biżuteria, kolczyki na przykład. No ale czy ona ma przekłute uszy? Nie pamiętam. Fajnie znaleźć coś, z czego obdarowywany byłby zadowolony, co by mu się przydało, posłużyło na lata. Jeśli ten ktoś jest psiarzem, mam kilka propozycji, z których sama bym się bardzo cieszyła!


Woreczek na smakołyki to jeden z prezentów, który na pewno się przyda. Wiadomo, na spacery człowiek z psem chodzi. Nie tylko w celach oczywistych, jak fizjologia, ale i dla rekreacji, dla przyjemności czy choćby dla treningów. A garść smakołyków w kieszeni to wcale nie jest taki dobry pomysł, jak mogłoby się wydawać. I niewygodne to, i niepraktyczne. Wiem z własnego doświadczenia. Warsaw Dog ma przepiękne woreczki na smaksy! 44, 90 złotych.


Torboplecak to kolejny z prezentów, jakie na pewno ucieszyłyby psiarza. Również można je znaleźć w sklepie Warsaw Dog. Nie tylko przydadzą się podczas dłuższych spacerów czy treningów, ale i dla samego właściciela, kiedy będzie chciał sobie gdzieś wyskoczyć. Całkowicie uniwersalne, idealne. Torboplecak jest pojemny i łatwo się go czyści, ale to z pewnością nie wszystkie jego plusy. 189, 90 złotych. 




Kiedy tylko zobaczyłam tę czapkę oszalałam na jej punkcie, przysięgam! Przyznaję, że sama JESZCZE jej nie mam, ale spokojnie, to kwestia czasu. Dla mnie absolutnie cudowna, a już szczególnie teraz, kiedy zimno, śnieg pada, wiatr wieje i uszy odpadają. Jest oczywiście wersja dla Pani i dla Pana, nie wspominając jeszcze o tym, że jest taka sama wersja, ale na lato - czapki z daszkiem. Koniecznie wpadnijcie na ich stronę! Dog's profit, 59,00 złotych

Hit - kolejny, jak dla mnie. Może dlatego, że jestem miłośniczką kubków, może dlatego, że jestem miłośniczką psów. A może po prostu dlatego, że są cudowne w swojej prostocie i na pewno nie raz właściciele będą z nich korzystać podczas picia porannej kawy po spacerze. Również Dog's profit, 29 złotych.


Pan Lis i jego plakaty to absolutne mistrzostwo! Przyznaję się, że sama mam dwa na oku i poluję na nie od dłuższego czasu, ale zawsze coś po drodze wpada. Dla mnie oryginalne, cieszące oko i jakie prawdziwe! Od razu jakoś przytulniej we wnętrzu mieszkania, cieplej na sercu. Możecie wybrać wielkość plakatu A2, A3 i B2!
A3 - 39,00 złotych
A2 - 59,00 złotych
B2 - 89,00 złotych
Na stronie jest oczywiście więcej plakatów i innych cudownych rzeczy, także bardzo serdecznie zapraszam. Na pewno nie pożałujecie! Jest też taka wersja dla właścicieli kotów! Także wpadajcie, zamawiajcie, kupujcie! 


Kolejny kubek, tym razem od Dla Psiarzy. Jest oczywiście więcej wzorów, ale dla mnie ten jest najlepszy. Zresztą, przeczytajcie sami. Napis mówi sam za siebie. Kubek do mycia w zmywarce, z dwustronnym nadrukiem. Jeśli chcecie mieć komplet z tym samym napisem są jeszcze inne artykuły w sklepie, np. poszewka na poduszkę czy torba. 25,00 złotych


PROPOZYCJA NUMER SIEDEM
Torba - idealna na spacery, idealna na wyjazdy, idealna na zakupy. Pojemna i z hasłem, z którym na sto procent zgodzi się każdy miłośnik psów. Wysokiej jakości, pasująca do wszystkiego. Myślę, że nie trzeba dłużej przekonywać. Cena również miła dla portfela ;) No i oczywiście od Dla Psiarzy, 29,00 złotych.
 

Poszewka, dostępna również z innymi napisami. W dwóch wariantach: sama poszewka lub poszewka + wkład. Poszewka wysokiej jakości, trwały na druk, nie barwi i nie traci koloru nawet w praniu przy 40 stopniach. Wykonana z mikrofibry, zapinana na suwak.
29,00 złotych poszewka,
35,00 złotych poszewka + wkład




Koniecznie dajcie znać czy na coś się zdecydowaliście! Może sami byście dorzucili jakąś propozycję do tej listy? ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Życie na pare łap , Blogger